Tag: Trójmiasto hula
HULA-HOOP Z MARTĄ SZOTYŃSKĄ
Gdyński Weekend Kuglarski Jesień 2015
Strefa aktywności z hula hoop
Pamiętacie? W poprzednim wpisie było słów kilka o strefie aktywności “Nie idę w zaparte” na plaży w Jelitkowie. Jeśli chcecie sobie przypomnieć, o co chodzi – zerknijcie tu. Piszę o tym wydarzeniu ponownie, żeby zapewnić, że strefa działa i ma Read more...
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
Nie idę w zaparte…? Ale w hula-hoop, owszem.
Mam bardzo dobrą wiadomość dla wszystkich, którzy zawsze chcieli spróbować zakręcić, ale jakoś brakowało ku temu okazji. Albo kręcą sobie od jakiegoś czasu, chcą się wybrać na nasze trójmiejskie treningi, ale zawsze coś staje na przeszkodzie. Jeśli do tego nie Read more...
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
HOOPOLAND – CZYLI JAK TO SIĘ ROBI W POLSCE
Hurra! Pierwsze wspólne video hula-hooperek z Polski już hula po internecie! Udało mi się w nim wystąpić, pomimo niesprzyjających warunków zewnętrznych – mój kawałek filmiku został nagrany ostatniego dnia przed wyjazdem z Polski, dosłownie 10 minut przed deszczem. Chmury w Read more...
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
Gdyński Weekend Kuglarski! I inne hulahoopowe propozycje na zimę
Po raz kolejny reklamuję i zachwalam Gdyński Weekend Kuglarski! Już jutro!! Chociaż tym razem fani obręczy nie zostaną tak rozpieszczeni jak w minionym roku, kiedy to dla hula-hoop przeznaczono cały blok zajęć (o poprzedniej edycji możecie poczytać tutaj), to warsztatów Read more...
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
Zapraszamy na hoop dance Pod Kwadratem
Święta minęły, ale to nic. Czeka nas jeszcze kilka dni słodkiego wypoczynku. Połowę (no, prawie…) tych Świąt spędziłam bez prądu, więc nie było okazji, by życzyć Wam wesołych i zdrowych, przepraszam! Tym nie mniej serdeczne – już teraz – noworoczne Read more...
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
Podsumowanie Gdyńskiego Weekendu Kuglarskiego 2014 (z perspektywy hula-hoop)
Czas na kilka słów podsumowania programu hulahoopowego na Gdyńskim Weekendzie Kuglarskim 2014 – zanim zatrą mi się w głowie wspomnienia (zwłaszcza obejmujące naukę nowych tricków) – a pozostanie tylko uczucie uczestniczenia w czymś wyjątkowym, bo o wyjątkowo pozytywnym klimacie. Należy Read more...
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
Wracam z hula! Prosto na Gdyński Weekend Kuglarski
Wróciłam! W ramach usprawiedliwienia napiszę, że kiedy mnie nie było na blogu, byłam w podróży, z kółkami oraz z Mężem, a ponieważ podróż była poślubna, to i hula-hoopy musiały przesunąć się na pozycję drugą – na korzyść Męża ma się Read more...
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
O PIERWSZYM HULA-ZJEŹDZIE W TRÓJMIEŚCIE
Wpis będzie odrobinę spóźniony, ale wierzę, że wszyscy zrozumieją i wybaczą. Dziewczyny, w tym miejscu chciałabym Wam baaardzo podziękować za weekendowy hulahoopowy zjazd, od 10 do 12 stycznia 2014 w Pruszczu Gdańskim! Naszej pięknie roztańczonej instruktorce Emilce i trzem wspaniałym Read more...
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
NOWY ROK ZACZYNAMY AKTYWNIE! CZYLI HULAHOOPERSKI ZJAZD W TRÓJMIEŚCIE
Grudzień był strasznie leniwy… pełen przysmaków, niespodzianek, podróży. Na przełomie 2013 i 2014 zmieniłam adres (czyli przesunęłam się jakieś 2 kilometry na północny zachód) i teraz piszę już z nowego mieszkania. Zmiana mieszkania to zupełnie nowe możliwości – do naszego Read more...
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
MINĄŁ ROK!
Dokładnie rok i 10 dni temu w sieci pojawiła się Hulajdusza.eu! Zastanawiałam się wtedy, czy wystarczy mi pomysłów do pisania i czy ktokolwiek będzie to czytał. Ale spełniłam swoje marzenie, piszę wciąż o hula-hoop i wciąż jeszcze jest o czym! Read more...
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
Polish Flip od Babz Robinson !
Cudowny prezent od Babz! W internecie jest już jej nowy tutorial i nowy trick, który nazwała Polish Flip. Dlaczego? Bo nagrany został w Polsce! A dokładniej w sali gimnastycznej w Gdańsku Głównym, gdzie ćwiczymy. To miejsce z klimatem, które ogromnie jej się spodobało. Tu powstał opowiedziany z humorem (jak zawsze), nie tylko rzeczowy i inspirujący, ale też piękny filmik z tańczącą w swojej burzy dredów Babz. Jestem zachwycona, zaszczycona i szczęśliwa, ale jednocześnie tęsknię za tym wulkanem energii z hula-hoop. Polskiego flipa muszę koniecznie poćwiczyć, bo wygląda bardzo atrakcyjnie, a mimo tego, że asystowałam przy jego nagrywaniu (razem z Justą i Martą), to wcale nie osiągnęłam w nim mistrzostwa (jeszcze). Zobaczcie sami 🙂
Przy okazji mały update dotyczący gdańskich treningów. Po wakacyjnej przerwie wracamy na naszą salę gimnastyczną, miejsce: Gdańsk Główny, czas: wtorek 17:30. Zainteresowanych proszę o prywatną wiadomość. Nadal można ćwiczyć hula na hali AWF w ramach Movement Academy w niedzielne popołudnia. Co prawda wprowadzono wyższe opłaty za treningi, ale podobno osoby nie korzystające ze sprzętu organizatorów nadał płacą tylko 5 zł. Hula-hoop przynoście więc własne 🙂 Warto przed każdym treningiem upewnić się na profilu wydarzenia na Facebooku, czy nie ma żadnych zmian godzinowo-lokalowych.
My tu gadu-gadu… a tymczasem ruszyło kolejne Wyzwanie 30 dni! Zachęcam Was więc do tego, by zebrać siły, odkurzyć kółka i przez cały październik ćwiczyć codziennie po 30 minut! Nie dajmy się jesieni! Pamiętajcie, że wyzwanie jest po to, by doskonalić swoje umiejętności, ćwiczyć w grupie (nawet jeśli tego nie widzicie, gdzieś na świecie kręci z Wami wieeeelu hooperów) i wytrwać! Więcej informacji o Hooping Challenge znajdziecie na stronie Hooping.org
PS. Na zdjęciu głównym Babz Robinson w Gdańsku! Oczywiście od Grupy Obiektywni.
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
Koniec lata…
Kończy się lato, niestety. Kto, tak jak ja, czuje niedosyt kręcenia w promieniach słońca, ręka do góry. Koniec lata 2013 był szczególnie bogaty, jeśli chodzi o wydarzenia hula hopowe i tylko żal żal, że nie wszędzie mogłam być!! W każdym razie. Udało mi się być na warsztatach Festiwalu Frog 2013 w Gdyni – było warto, było świetnie. Frogowego dnia pierwszego, a raczej dnia „zero”, mogłam pozagrzewać nieco przechodniów podczas warsztatów, razem z Martą Szotyńską. Tricki przygotowane przez Martę, ćwiczenia z obręczą poza ciałem to był świetny wstęp do hoopdance dla każdego. Marta jest bardzo dobrą instruktorką, potrafi wyjaśnić zawiłości w bardzo przystępny sposób oraz dba o piękną postawę z kółkiem 🙂 Warsztaty całkowicie podbiły serca dzieciaków, które przyszły razem z rodzicami pod InfoBox w Gdyni. Dla większości z nich był to pierwszy kontakt z hula hoop i emocje były wielkie, a ja przeżywałam razem z nimi pierwsze wzloty i upadki przyglądając się, jak z uporem kręcą w talii, i jak od zniechęcenia przechodzą w nagle w entuzjazm: „Mamo, zobacz, już potrafię!”. Bezcenne.
Dzień drugi i trzeci należał do Blau – New Hoop Art czyli Birte i Lisy z Niemiec. Świetne artystki, instruktorki, bardzo sympatyczne dziewczyny. Pierwsze z ich warsztatów obejmowały ulubione sztuczki Blau – a wykonywane indywidualnie. Dla mnie bardzo cenne okazało się ich nowe, świeże podejście do niektórych tricków, które od pewnego czasu próbowałam przyswoić, ale może próbowałam od niewłaściwiej strony – może nieodpowiedniej dla mnie. Co nie znaczy, że osiągnęłam w nich mistrzostwo – wcale nie 🙂 ale wiem już, jak próbować. Drugi warsztat dotyczył technik na hula hoop z partnerem i w grupie. To było niesamowite doświadczenie. Ćwiczenia z hula hoop nie wykonywane synchronicznie, ale w interakcji z drugim człowiekiem. Najprostsze przerzucanie hula hoop okazywało się źródłem najprzedniejszej frajdy, a możliwość rozwijania tych sztuczek i wynajdywania nowych sposobów interaktywnych sztuczek – bardzo inspirujące. Dzięki ci, festiwalu Frog! Dzięki wam, Blau!
Ponieważ byłam totalnie zaabsorbowana ćwiczeniami, zupełnie zapomniałam o robieniu zdjęć… Kilka zdjęć z tych wydarzeń znajdziecie w galerii Trójmiasta.pl i na facebookowym profilu Froga.
Nie mogłam niestety zobaczyć występu Blau na scenie Froga – byłam już wtedy w drodze na wakacje. Z tego samego powodu nie mogłam wziąć udziału w innym hula hopowym wydarzeniu – daleko od morza, w Woli Chodkowskiej odbyło się sierpniowe luźne spotkanie hula hooperek pod hasłem Hoopacje, zorganizowane przez Emilkę Pieśkiewicz. Wygląda na to, że nie było tłoku, ale za to był pełen sukces, integracja, inspiracja, słońce, fun 😉 Organizatorka zapowiada kolejną edycję w przyszłym sezonie – mam nadzieję, że będzie nas więcej 🙂
Na potwierdzenie kilka zdjęć od Emilii:
Tak kręciły!
Justa kręciła równie pięknie w Chorwacji, co widać na zdjęciu głównym (czyli na samej górze) 🙂
A ja w tym czasie kręciłam w Bolonii i Splicie na plaży 🙂 Też dawałam z siebie wszystko – mimo upału!
I jeszcze na koniec bardzo ważna informacja – od 16 do 20 września w Lublinie odbędą się warsztaty hula hoop w ramach festiwalu Sztukmistrze! A poprowadzi je ekspresyjna Marianna De Sanctis. Czy ktoś się wybiera? 🙂 I będzie chciał mi o tym wydarzeniu opowiedzieć?
A teraz wszyscy łapiemy za kółka i kręcimy! Cały piękny wrześniowy weekend!
Inspirujemy się Gail O’Brien i jej najnowszym filmikiem:
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
CZAS NA FROG !
Nareszcie! Jest program warsztatów festiwalu FROG w Gdyni!! Od momentu ogłoszenia artystów występujących na Frogu po cichu na to liczyłam – i doczekałam się, i okazało się, że to właśnie duet BLAU poprowadzi warsztaty z hula hoop na tegorocznym festiwalu. BLAU – New Hoop Art to projekt dwóch niemieckich artystek, Birte i Lisy, które tworzą widowiska para-teatralne z wykorzystaniem akrobatyki, żonglerki, z poi i innymi przedmiotami, oraz nieodłącznymi hula hoop. Czerpią zaś z różnorodnych doświadczeń cyrkowo-kuglarskich. Nie mogę się doczekać! Po Frogu 2012 z Vivian Spiral apetyty są ogromne… Warsztaty festiwalowe rozpocznie rozgrzewka w piątek, 16 sierpnia, o godzinie 14:00, wstęp jest wolny, miejsce to InfoBox Gdynia, warsztaty są dla wszystkich, zwłaszcza początkujących i średnio zaawansowanych, a instruktorką będzie Marta Szotyńska! Sama się być może tam pojawię 🙂
Warsztaty sobotnie i niedzielne to wydatek 30 zł za jedno spotkanie, tudzież 200 zł za pełen pakiet warsztatów wszelkiego rodzaju: afro dance, poi, parkour… Dokładne informacje znajdziecie na stronie FROGA.
Najbardziej nas interesujący program hula hoopowy wygląda tak:
Sobota, 17 sierpnia, Plac Grunwaldzki w Gdyni (Muszla koncertowa):
12:30-14:00 Hula Hoop – wariacje na jedną obręcz / BLAU i poszukiwanie prawdziwie – twoich, moich i waszych – tricków.
Niedziela, 18 sierpnia, Plac Grunwaldzki w Gdyni (Muszla koncertowa):
12:30-14:00 Partner Hula Hoop / Tu będzie się liczyła interakcja z partnerem i techniki dwuosobowe na hula. Co może się stać gdy dwie osoby zaczynają dzielić ze sobą hula hoop? To się okaże!
Fot. Facebook / copyright by Gabby Feuerfünkchen
A oto próbka umiejętności dziewczyn z BLAU:
Oczywiście, spotykamy się z Gdyni!!
Nie zapomnijcie o występach artystów fireshow – zarówno sobotnich konkursowych, jak i niedzielnych pokazach gwiazd 🙂
Tutaj cały program.
Ilustrację Froga 2013 zapożyczyłam z Facebooka.
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!
Hula hoop – w pojedynkę czy w grupie?
Prowadzenie blogu i wychodzenie z domu z hula hoop to moje wypróbowane sposoby na znalezienie nowych hulających znajomych. W Trójmieście, w Polsce i na świecie. Hulaczy poznaje się przede wszystkim wirtualnie, bo tak już ten świat zorganizowany, ale czasem też osobiście. Nie liczę ich w setkach tysięcy, ani nawet dziesiątkach, ale wciąż ich, jednego za drugim, przybywa i to jest wspaniałe! Dziękuję ci, moje hula hop! Niedawno przez internet poznałam hula-hoperkę ze Szczecina, która zainspirowała mnie do napisania o tym, jak fajnie jest hulać w towarzystwie. Pozdrowienia dla Pauliny! Zaczęłam zastanawiać się nad tym, gdzie znaleźć hulające towarzystwo, jeśli ćwiczy się w pojedynkę w mieście, lub – nie daj Boże – miasteczku czy wsi. Najłatwiej jest zacząć zataczając pierwsze koła z przyjaciółką. Ja tak miałam i bardzo sobie ten sposób chwalę – wzajemna motywacja, wymiana sztuczek i dzielenie pierwszych wzlotów i upadków to było niewątpliwie TO, co sprawiło, że dzisiaj jestem tu, gdzie jestem. Ale może się zdarzyć, że przyjaciółka ma inne zainteresowania. I wtedy po pierwsze: nie należy się poddawać. Po drugie: podjąć odpowiednie działania!
Oto kilka sposobów:
1. Internet czyli globalna wioska. Tam zwykle zaczynamy poszukiwania. W internecie jest bowiem wszystko, nawet nowi hulający znajomi. Chociaż jest ich jak na lekarstwo, bo hula hoop w Polsce jest wciąż niszowe, a wszechwiedząca wyszukiwarka Google raczej przeszkadza, niż pomaga w poszukiwaniach. Prowadzi na manowce, na przykład do takich sobie sklepów internetowych. Trzeba mieć dużo cierpliwości, żeby dotrzeć do interesujących nas informacji.
Znam dwa bardzo dobre adresy, pod którymi warto zacząć szukać hulaczy w swojej okolicy – pierwszy to forum Kuglarstwo.pl, bardzo życzliwe miłośnikom hulania, a drugi to grupa Polish Hoopers na globalnym forum Hoopcity.ca. W obu wypadkach należy się zarejestrować (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście), posiadając własne konto można już słać ogłoszenia i dyskutować. Hoopcity powstało w Kanadzie, skupia hula-hoperów z całego świata. Co oczywiście nie oznacza, że wszyscy polscy hulacze tam się pokazują, ale kilka osób się znajdzie. Znacie inne fora dla hulaczy? Piszcie 🙂
2. Można też przewertować Facebooka. Tu także znajdziecie pożyteczne adresy, polecam zwłaszcza mieszkańcom Warszawy, Krakowa, Poznania, no i Trójmiasta. Dobrą metodą jest założenie własnego profilu lub grupy. Dotarcie do docelowej grupy odbiorców będzie wymagało jednak pracochłonnej promocji, najlepiej z wykorzystaniem wszystkich opisanych tu metod.
Teraz sposoby bardziej staroświeckie:
3. Spacery po mieście z hula hoop. Ćwiczenia w parku. Jeśli tą samą ścieżką będzie akurat przechodził jakiś hooper, na pewno się ujawni! Dobrze mieć na tę okoliczność dodatkowe hula hoop, żeby wspólne hulanie rozpocząć natychmiast po nawiązaniu kontaktu 🙂
4. Wkręcenie koleżanek. Zaczynamy od tego, że nawijamy bez końca, jak świetną rozrywką jest hula hoop, napomykając przypadkiem o możliwości spalenia milionów kalorii. Albo całkiem przypadkiem podsuwamy ofiarom hula hoopowy filmik 😉 Albo przynosimy kółko do pracy przed treningiem. I tak dalej. Z koleżankami jest tak, że część z nich szybko się zniechęci, ale znajdą się takie, które bardzo polubią kręcenie. A może próbujecie też wkręcać kolegów? 🙂
5. Podróżowanie na zloty i warsztaty. Kosztowna metoda, zwłaszcza że w hula hopowym świecie najwięcej dzieje się wydarzeń zagranicznych – wszystkie one jednak sprzyjają “networkingowaniu”. Tutaj, przyznaję, nie jestem wystarczająco ruchliwa. Za dużo mam roboty…
To wszystko, co przyszło mi do głowy wczorajszego wieczoru. Kto da więcej? Jakie metody Wy sprawdziliście i polecacie?
PS. A kiedy wszystko zawiedzie, należy się nie przejmować i ćwiczyć samemu. Z muzyką na uszach i w ulubionym parku. Jeśli nawet nie przyciągniemy (albo: nie od razu przyciągniemy) prawdziwych hulaczy z najbliższej okolicy, to najpewniej dotrzyma nam towarzystwa przypadkowa matka z pięciolatkiem na spacerze 🙂 Z nimi też niesamowicie się hula!
Te piękne zdjęcia zrobiła dla nas Sabina przy wsparciu Maćka i Grupy Obiektywni. Dzięki, kochani!
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!