Coraz bardziej wciąga mnie balans ostatnio. Nie, żebym go ćwiczył, broń Boże! Wciąga mnie na fotel. Skompletowałem 4 filmiki tym razem, które przyciągnęły moją uwagę. Pierwszy to taka nowość, a pozostałe trzy to już starocie. Takie, które nadal duchem są młode 😉
Bez Tytułu głosi nagłówek nad pierwszym nagraniem włoskiego żonglera Nicolò Bussi. Chłopaki świetnie sobie radzą w ciasnym pokoju i raczej nie mają problemów z ustaniem w autobusie.
Skąd się tacy biorą? Przypomniał mi się stary, świetny film niemieckiego żonglera Jo – BalanceyourlifE. Kto załapie nawiązanie? Nie wstydź się jak nie wiesz. No… może trochę się wstydź.
http://juggling.tv/1456
A teraz najlepszy żongler świata – Anthony Gatto spróbuje znaleźć w domu przedmiot, którym nie umie balansować, wliczając w to skarpetkę. Niestety film kończy się porażką.
Człowieku, wypierz swoje skarpetki! Dla niewtajemniczonych: balansowanie dużymi przedmiotami jest łatwe. To znaczy – jeśli umiesz je unieść. Im krótszy przedmiot tym trudniej. Dopóki nie robi się płaski w każdym razie 😀
Na koniec film, do którego nie mam słów. Panie i Panowie, oto mistrz podzielnej uwagi – Peter Bone.
To tyle. Ja idę teraz spróbować postawić sobie na nosie coś, może miotłę. Pierzcie skarpetki! Miłego weekendu!