Już od kilku dni trwa Chill Fest w Ostródzie, czyli festiwal w zastępstwie 10 edycji Ogólnopolskiego Festiwalu Ognia. Od razu spieszę z wyjaśnieniem, że zastępwstwo nie oznacza, że jubileuszowa edycja się nie odbędzie. Po prostu w planach jest coś bardzo wyjątkowego, a w tym roku nie było możliwości na realizacje festiwalu z takim rozmachem. Po mimo tych trudności impreza prezentuje się bardzo okazale.
W dniu rejestracji przybyło ponad 100 osób a ich liczba wciąż rośnie. Wszyscy jesteśmy ulokowani w amfiteatrze miejskim oraz w jego okolicach, czyli w parku i na plaży jeziora Drwęckiego. Lokalizacja super i oprócz lekkiej ciasnoty wida same pozytywy nowej tego miejsca. Część warsztatów odbywa się w dobrze przygotowanej i nagłośnionej sali. W parku powstało miasteczko slakowe gdzie można trenować swoje umiejętności w balansowaniu i chodzeniu po linie. Duża drewniana scena to główne miejsce treningu, także tam odbywają się różne zawody i wydarzenia. Jest też twarde podłoże dla monocykli lub tych wszystkich co lubią twarde podłoże ;). Osobyzmęczone treningiem w każdej chwili mogąodpocząć na widowni, na trawie, plaży lub oddać się wszech ogarniającemu chillowi…
Achh