Ostatnio rozeszła się wieść o tym, że Cirque du Soleil zostało sprzedane. Przez kogo i komu?
Cyrk o ponad trzydziestoletniej tradycji był dotychczas prowadzony przede wszystkim przez Guy’a Laliberté. Człowieka o wysoce medialnej historii i rysie typowego bogacza-celebryty.
Sieć jest upstrzona rozmaitymi ciekawostkami na jego temat. Zaczynał jako rasowy kuglarz – wałęsał się z akordeonem, posiadł niezwykle trudną sztukę połykania ognia 😉 Od kiedy pod koniec swojej tułaczki założył razem z Gillesem Ste-Croix Cirque du Soleil, stara się aby zapamiętali go nie tylko ludzie ale i kosmici.
W świecie hazardu znany jako wytrawny pokerzysta, Guy bierze udział w wielkich turniejach, oczywiście też charytatywnych. Po prawie dwutygodniowej wycieczce w kosmos zbudował monument na wzór Stonehenge, które – jak na luksusowe lądowisko przystało – jest ozdobione złotem. Ma zonę (oczywiście modelkę), która lubi pozytywną energię pomnika. Jaki inny by mógł być człowiek, który stworzył Cirque du Soleil?
Z kim więc handluje Laliberté?
Okazuje się, że tylko dwadzieścia procent trafiło do chińskiego miliardera Guo Guangchanga. Oprócz niego jedna dziesiąta akcji trafiła do rządu Quebecku, a całe 60% do amerykańskiej grupy inwestycyjnej TPG. Trudno jest oszacować ile warta była transakcja, ale mówimy o złotej niosce wartej ponoć półtora miliarda dolarów.
To nie pierwsza duża transakcja dla Cirque du Soleil. Niegdyś cyrk prowadzony przez kanadyjczyków Guy’a Laliberté oraz La Daniela Gauthiera trafił w większości w ręce pierwszego. Ten podzielił się sporą częścią z grupami Istithmar World i Nakheel z Dubaju. Efektem tego porozumienia miał być nowy projekt cyrkowy z siedzibą w Emiratach. Pomysł nie wypalił, ale Guy dalej szukał sposobu na jego realizację. Jako, ze większość akcji ma teraz TPG, wygląda na to, że to już koniec Cyrku w rękach bohatera „kanadyjskiego snu”.
Według oficjalnej strony CDS Laliberte odrzucił wszelkie sugestie, że Cirque du Soleil znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, twierdząc, że jest to opłacalne przedsięwzięcie, w ramach którego sprzedawane jest 11 mln biletów rocznie.
Nowi właściciele zamierzają zwiększyć obecność cyrku na terenie Chin. Chcą też poszerzyć oferty licencyjne dla innych firm, mediów cyfrowych oraz sprzedaży biletów. Czas pokaże jakie jeszcze inwestycje przyjmie nowy zarząd.