Mongolia wewnętrzna to pustynny rejon na północy Chin. Właśnie tam trafił zespół, którego celem było przejście po najdłuższej wstążce świata, mierzącej 610m.
Linoskoczkiem, który porwał się na ten wyczyn jest Alexander Schulz. To nie jego pierwsza przygoda ze slackiem w Chinach. Do tej pory Alex był pierwszym skacklinerem, który przeszedł 375 metrów na highline rozwieszonym nad przepaścią o wysokości 100 metrów. Po 4 innych, nie mniejszych dokonaniach, Alex porwał się na pobicie rekordu ustalonego przez parę: Theo Sanson i Nathan Paulin. Francuzi przespacerowali się po taśmie o rozpiętości bagatela 601 metrów.
Zaledwie 9 metrów więcej wystarczyło, aby Schulz stał się nowym rekordzistą, ale te kilka kroków były okupione ogromnym wysiłkiem. Okazuje się, ze nie łatwo jest znaleźć ponad sześćsetmetrową przestrzeń, na której możliwe jest rozpięcie slacka. Poszukiwania Jeepami trwały 2 dni. W tym czasie grupa gubiła się na bezkresnym pustkowiu bez punktów orientacyjnych. Na oficjalnej stronie zespołu czytamy:
Aby zadanie było jeszcze większym wyzwaniem, znaleźliśmy miejsce z 30-35 metrowym spadem.
Czy chłopaki na prawdę są tacy ambitni, czy tylko szukają wymówki dla swojego systemu? 😉
Tak czy siak, nawet najlepsze miejsce, jakie znaleźli wciąż wymagało „odrobiny kosmetyki”. Musieli kopać.
Na pustyni nie ma drzew, więc najpierw kopali dziury na zakotwiczenie typu Dead Man, a potem dwudziestometrowy rów po to, żeby obciążona lina nie dotykała gruntu. Gdy skończyli kopać, w jednym miejscu lina przebiegała 5 metrów nad ziemią, co stanowiło niebezpieczeństwo dla Alexa. Trzeba było obniżyć konstrukcję o ramę A-frame
Brak A-frame spowodował, że długość slacka zmalała z 620 do 610 metrów. Żeby tego było mało zespół musiał naciągać i luzować taśmę podczas, gdy Schulz chodził po neij! Powodem były inne nierówności terenu, których nie udało się uniknąć.
Wygląda na to, że od teraz największą przeszkodą w biciu rekordów nie jest sprzęt, czy umiejętności, a znalezienie dogodnego miejsca, z terenem dopasowanym do krzywizny taśmy.
Nie znamy więcej detali tego dokonania. Jak tłumaczą organizatorzy rekordu, materiały trafią do nas, jak tylko członkowie skończą imprezować. W związku z tym my, przygotowani na czas nieokreślony, czekamy z niecierpliwością na piękne ujęcia malowniczej pustyni przepasanej wstążeczką, jak na te niezwykłe rekordy ze świata slacka przystało.
