Szał świątecznych zakupów, przygotowań do wigilii prawdziwej Wigilii (a co roku coraz więcej jest tych drobnych uroczystości okołoświątecznych…) zawładnął mną totalnie, dlatego wybaczcie chwilę nieobecności na Hulajduszy. Ale za to prezenty zostały zamówione, a choinka już czeka na balkonie na swoje wielkie wejście. Wracam do pisania…
…ale uprzedzam zaraz, że dzisiaj obszernej lektury najeżonej faktami nie będzie. Będzie za to chwila przyjemności dla wszystkich kobiet i dziewcząt. Będzie też wyzwanie rzucone facetom!
Jeśli myślicie, panowie i panie, że hula hoop jest zupełnie niemęskim gadżetem, to nie macie racji. Przedstawię tutaj dwa (co najmniej!) dowody na to, że tak jak taniec na parkiecie przystoi facetom, tak i hula hoop w męskim tańcu solo sprawdza się znakomicie. A my, dziewczyny, lubimy chłopaków, którzy z hip hopem i street dance są za pan brat, śmiało idą w tango i nie straszne im hula hoop!
Pierwszy dowód w sprawie, pan Baxter. Instruktor, lider Hoop Path i laureat nagrody dla najlepszego męskiego hoopera 2012. Nie bez przyczyny! Oto jak się tańczy z hula hoop:
A teraz pan Jake. Zaczaruje Was tak samo, jak tę obręcz, z którą robi zadziwiające rzeczy. Sto punktów za płynność.
(Mam jakiś problem z tym linkiem, który pojawia się i znika, więc jeśli przypadkiem nie widzicie w tym miejscu filmiku, skopiujcie link do przeglądarki. Warto!)
Zatem, panowie, nie pozostawajcie w tyle! Koła w ruch!
Zdjęcie Baxtera pochodzi z Denver Post.
Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!